czwartek, 29 listopada 2012

HISTORIA NATURALOE



Wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu w San Diego – Kalifornia. Christian Estrada przyjechał do tego miasta mając 18 lat, aby studiować marketing i reklamę.
„Zaczęły mi strasznie wypadać włosy, byłem zdesperowany” opowiada Christian. Przyjaciel z Salwadoru „co miał dużo włosów”, dał mu klucz do rozwiązania problemu. „Opowiedział mi, że on miał identyczny problem i wyleczył się aloesem”.
Przyjaciel przywiózł mu dojrzałe rośliny aloesu i nauczył Estradę „filetować” liście, aby wydobyć z nich żel. „Codziennie nakładałem go na głowę i po trzech tygodniach stało się coś w rodzaju cudu. Włosy stawały się coraz mocniejsze a po dwóch miesiącach przestały wypadać. Stosując tę terapię pięć, sześć miesięcy zauważyłem, że włosy na głowie zaczęły rosnąc w miejscach, w których do tej pory nie rosły”.
Od tego momentu „stałem się fanatykiem aloesu, zacząłem bardzo dużo czytać na jego temat”. Poza tym podróżując szukał produktów zapobiegających wypadaniu włosów i jednocześnie zawierających aloes i nie znalazł nic, wszystkie produkty były przeznaczone do pielęgnacji skóry.
W między czasie Christian przeprowadził się do Los Angeles gdzie znalazł dobrą pracę w agencji reklamy. Przez cały czas kontynuował kurację aloesem. Przyszedł moment, kiedy: „zmęczyłem się już cięciem liści, myciem, filetowaniem i wydobywaniem żelu, zacząłem mieszać żel z normalnym szamponem” mówi Estrada. Znajomi i przyjaciele zaczęli go zamawiać i to był moment, kiedy Christian zdecydował o produkcji preparatu na większą skalę.
Ale w Stanach nie posiadał kontaktów, aby założyć firmę produkcyjna, byłoby to bardzo drogie. Więc spakował walizki i wrócił do Argentyny. Wrócił w grudniu 2001 roku dokładnie w dniu ogólnokrajowych protestów przeciwko rządowi w Argentynie i bardzo poważnie rozważał powrót do stanów. Ale nie zrobił tego.
„Miałem dolary, ale niezbyt dużo. Skontaktowałem się z zakładem biochemicznym i zacząłem wydobywać sok z aloesowych liści. Moim celem było stworzenie produktów o możliwie największej zawartości aloesu. Osiągnęliśmy go po ośmiu miesiącach pracy i badań”.
Nazwę marki miał już w głowie i mógł ja zarejestrować bez problemu.
Pierwsza prezentacja dla szerszej publiczności odbyła się w 2005 roku na targach Cosmesur, które organizuje się raz do roku w prowincji La Rural w Argentynie.
„Zaczęliśmy praktycznie od niczego, byliśmy ja, wspólnik i handlowiec, który pomagał nam w sprzedaży. Chodziliśmy od apteki do apteki z prezentacją naszych produktów, często zostawiając je na próbę.”
„Wprowadzenie nowej marki na rynek nie jest łatwa sprawą. Jeśli przychodzisz bez protekcji, albo dużej kasy, jest ciężko, aby ktoś dał ci szansę znalezienia się na półce w sklepie”- mówi Christian.

Dziś firma Naturaloe sprzedaje szampony, odżywkę, tonik/serum przeciw wypadaniu włosów, żel do ciała i krem nawilżający w ponad 200 punktach sprzedaży, przeważnie w stolicy, Buenos Aires. Za pośrednictwem strony internetowej sprzedają swoje produkty w głąb kraju i szukają dużych dystrybutorów.
Docierają też zamówienia z poza granic kraju. „Wyeksportowaliśmy produkty do Hiszpanii, Czech w małych ilościach. W tej chwili negocjujemy z ludźmi z Iranu i Polski (MARIPOSAS) i mamy wielu zainteresowanych w Chinach”.
Mała firma, w której pracuje osiem osób fakturuje około 15.000$ miesięcznie. Rośnie bez reklamy, dzięki polecaniu z ust do ust.
Według Estrady kluczem jest wysoka zawartość aloesu w produktach „Ta ilość żelu z aloesu jaką ja zużywam w przeciągu miesiąca innym znanym markom starcza na rok” zapewnia Christian.
Materiał do produkcji przychodzi z plantacji w San Miguel del Monte. „Plantacja ma prawie hektar i jest na niej prawie 7000 sadzonek. Aloes rośnie szybko. W naszym klimacie jest dojrzały po dwóch latach i co roku daje około 15 nowych sadzonek”.
„To, co przykuwa naszą uwagę to, w jaki sposób kupują nasze produkty cudzoziemcy. Właściciel punktu w Santa Cruz robi zamówienia co tydzień. Opowiada nam, że turyści po prostu wyciągają mu je z rąk” mówi Christian Estrada.

niedziela, 25 listopada 2012

Pielęgnacja skóry zimą




Mróz, wiatr i ogrzewanie wysuszają i uszkadzają skórę. W zasadzie jest to błędne koło: ogrzewanie eliminuje wilgotność, której i tak jest niewiele o tej porze roku powodując wysuszanie skóry. Natomiast skóra w kontakcie z zimnym powietrzem zewnętrznym może piec i łuszczyć się .
Na szczęście istnieją naturalne rozwiązania pomagające utrzymać skórę nawilżoną i zdrową w czasie zimy.
·         Nawilżać powietrze w domu: nie trzeba wcale kupować nawilżaczy. Wystarczy postawić pojemnik (odporny na ciepło) wypełniony wodą n grzejnik. Ciepło sprawia, że woda paruje i nawilża powietrze.
·         Letni, nie gorący prysznic: zbyt ciepła woda uszkadza warstwę ochronną skóry. I chociaż wielu z nas uwielbia robić sobie saunę biorąc prysznic, to dla naszej skóry zdecydowanie lepsza jest woda letnia.
·         Złuszczanie: wystarczy rękawica z włosiem (delikatny masaż), w ten sposób eliminujemy martwy naskórek. Można zastosować również peeling do ciała lub domowy sposób, czyli: garść grubej soli wymieszać z oliwą z oliwek, można również dodać kilka kropel olejku eterycznego
·         Wycieranie: po kąpieli należy wycierać się delikatnie, bez nadmiaru siły, aby pobudzić krążenie krwi, lepiej oklepywać skórę.
·         Nawilżanie: najlepiej nanieść krem nawilżający jeszcze kiedy skóra jest wilgotna, ponieważ nawilżenie będzie utrzymywać się dłużej. W czasie mrozów należy uważać ze stosowaniem kremów nawilżających, lepiej stosować kremy odżywczo-ochronne z filtrami przeciwsłonecznymi. Za to dobrym momentem na nawilżanie jest wieczór, a naturalnym środkiem nawilżającym żel z aloesu, jest idealny zarówno do stosowania na skórę twarzy jaki o na całe ciało.
·         Zrównoważona dieta: pić odpowiednio dużo wody, zdrowe odżywianie się, spożywanie dużej ilości owoców i warzyw, wyeliminowanie  białego pieczywa, zmniejszenie spożycia białego cukru lub zmiana na cukier trzcinowy.
Trzy części naszego ciała, które najgorzej znoszą zimę ponieważ nie są lub często nie są osłaniane w czasie zimy to skóra twarzy, usta i dłonie.
Twarz: bardzo ważne jest mycie odpowiednim mydłem lub mleczkiem kosmetycznym. Rano, ponieważ w nocy skóra się poci i wydziela toksyny poprzez pory i wieczorem, aby usunąć kurz i inne zanieczyszczenia z jakimi stykamy się w ciągu dnia, nawet jeśli nie nakładamy makijaży. Możemy zastosować również peeling oraz maseczki raz w tygodniu. Eksperci zalecają oczyszczanie skóry w gabinecie kosmetycznym dwa, trzy razu w roku. Nawilżanie skóry jest również bardzo ważne.
Usta: aby chronić je w ciągu dnia należy nanosić szminkę ochronną, która nawilża i chroni przed promieniami słonecznymi. Bardzo dobrą ochroną są pomadki zawierające masło karite lub kakao. Bardzo odżywczy dla ust jest miód, ale pamiętajmy o używaniu tego prawdziwego i nie zlizujmy go od razu, trzymajmy go na ustach około 15 minut.
Dłonie: w czasie zimy nie zapominajmy o rękawiczkach, nakładajmy na dłonie dobry krem przynajmniej 3 razy dziennie lub po każdym myciu rąk. Nie zapominajmy wsmarować kremu w dłonie przed pójściem spać.



środa, 21 listopada 2012

Jak chronić włosy przed zimą?


Zima i niskie temperatury mają ogromny wpływ na nasze ciało. Nie tylko nasza skóra narażona jest na zmianę klimatyczną, ale również włosy, które stają się przesuszone i osłabione w związku z zimową porą roku. Dodając do tego ogrzewanie, zmniejszenie wilgotności w otoczeniu oznacza przesuszone włosy, kruche i trudne do ułożenia. Innymi czynnikami, które mają negatywny wpływ na dobry stan włosów to: deszcz/ śnieg, wiatr i suche powietrze.
Przesuszenie włosów może spowodować zwiększoną ilość łupieżu, dlatego ważne jest aby włosy były zawsze odpowiednio nawilżone i czyste. Pierwszym krokiem dla osiągnięcia zdrowych włosów to mycie ich, stosując odpowiedni szampon i odżywkę. Zaleca się również nie wychodzenie na dwór z wilgotnymi włosami, stosowanie nakryć głowy, aby ochronić włosy przed zimnem i kończenie mycia włosów, spłukując je zimna wodą. Powoduje to zamykanie łusek włosa, zatrzymuje naturalną wilgoć i sprawia, że włosy stają się gładsze i błyszczące.
Naturaloe zaleca: Zastosowanie szamponu Naturaloe z 60% zawartością czystego aloesu, właściwego dla danego rodzaju włosów (suche, tłuste, farbowane/zniszczone). Po spłukaniu zastosować odżywkę z 10% zawartością aloesu, która rozplątuje, odbudowuje i odżywia włosy.

czwartek, 15 listopada 2012

Pielęgnacja włosów aloesem



 My kobiety, musimy podwójnie dbać o włosy i jest to bardzo trudne zadanie, z jednej strony chcemy mieć zdrowe włosy, a z drugiej chcemy, żeby wyglądały ładnie. Myjemy je, farbujemy, suszymy, prostujemy, kręcimy i wystawiamy na słońce. Wszystkie te czynniki powodują utratę połysku i miękkości, włosy przesuszają się i tracą swoją naturalność. Oczywiste jest, że włosy również są ofiarą wilgoci, nieznośny pyrz, siwienie i wiele innych czynników sprawiają, że staje się konieczne stosowanie ww. zabiegów.
Ładny wygląd włosów jest ważny dla większości kobiet, więc ich pielęgnacja to bardzo ważny element.

Dylemat pojawia się wtedy, gdy chcemy mieć jednocześnie piękna fryzurę i zadbane, błyszczące i miękkie włosy.
Właśnie w tym miejscu należy pomyśleć o pielęgnacji włosów aloesem. Dzięki aminokwasom, witaminom, proteinom, włosy stają się zdrowe i mocne. Poza tym, jego właściwości regenerujące sprawiają, że włosy nie tracą miękkości i połysku.

Dlatego proponujemy Ci szampony i odżywki Naturaloe. Mają one wysoką zawartość aloesu i są stworzone dla odpowiedniego rodzaju włosów. Zalecamy również wcieranie żelu z aloesu Grisi raz w tygodniu. Dzięki takiej kuracji, odbuduje się struktura włosa, dodając mu połysku i miękkości, a co najważniejsze produkty te nie posiadają związków chemicznych mogących zaszkodzić włosom.

środa, 7 listopada 2012

Szampon przeciwko WYPADANIU do włosów farbowanych i zniszczonych

Zawiera 60% czystego żelu z aloesu – 350ml.
Filtr przeciwsłoneczny UV- chroni przed czynnikami zewnętrznymi
Regulujące pH – przedłuża kolor włosów

Szampon został stworzony specjalnie dla włosów farbowanych i zniszczonych. Jego wysoka  zawartość aloesu, wzmacnia i zapobiega wypadaniu włosów. Zawarty filtr przeciwsłoneczny UV, chroni włosy przed czynnikami zewnętrznymi, utrzymując ich naturalny połysk.

Jednocześnie jego pH stwarza barierę dla agresywnych skutków farbowania włosów i pozwala przedłużyć nadany kolor.


POZNAJ JEGO SKUTECZNOŚĆ W 60 DNI.

Szampon nie jest agresywny dla włosów. Nie zawiera środków chemicznych mogących zaszkodzić twoim włosom




Jego naturalny skład zawiera, wśród innych aktywnych substancji, witaminy z grupy B oraz 7 z 8 aminokwasów, uważanych za zasadnicze w tworzeniu protein. Aktywują one mikro krążenie krwi, odżywiając cebulki włosowe i poprawiając równowagę produkcji serum. W ten sposób odżywia włosa od samej cebulki, wzmacniając jej strukturę i stymulując jego wzrost.

Sposób użycia:
Nanieść na mokre włosy i masować skórę głowy
Pozostawić na włosach 3-5 minut
Dobrze spłukać.

..............................................................................................................................................
Składniki: Aloe Barbadensis Gel, Sodium laurethsulfate, Cocoamydopropyl betaine, Cocamide DEA, Glycol stearate and Glycol distearate, TEA salicilate, urtica dioica and retinol and polysorbate-80 and propyleneglycol, polycuaternium-7, Diazolidinylurea and Iodopropynyl Butylcarbamate and Propyleneglycol, citric acid, Fragance, C.I. 19140, C.I. 4209
..............................................................................................................................................



sobota, 3 listopada 2012

Wpływ wypadania włosów na stan emocjonalny




Kiedy patrzymy na siebie w lusterku i widzimy jak nasze włosy wypadają, może to dotknąć nas emocjonalnie.

Wiele osób łączy utratę włosów z pogorszeniem własnego wizerunku i zmniejszeniem własnej atrakcyjności.


Należy podkreślić pewne czynniki emocjonalne, które można zauważyć, przy utracie włosów.

Zmiana własnego postrzegania i niskie poczucie własnej wartości
. W miarę jak osoba uświadamia sobie, że traci włosy, zmienia jej się wizerunek samej siebie. Wewnętrznie zaczyna porównywać, obraz czy wygląd jaki posiadała wcześniej, z aktualnym wizerunkiem. Nie czując się dobrze z nowym wyglądem może to spowodować niskie poczucie własnej wartości. Często, przyglądając się włosom jaki pozostają na grzebieniu, na ramionach, w wannie czy w innych miejscach, poczucie własnej wartości zmniejsza się jeszcze bardziej.


Trudności w relacjach międzyludzkich
spowodowane strachem przed krytyką lub odrzuceniem. Osoby te czują utratę atrakcyjności i to powoduje, że myślą, że nie zostaną zaakceptowane przez innych. Często, nie chcą wychodzić do ludzi ze strachu przed krytyką, czy niestosownymi komentarzami.


W dzisiejszym społeczeństwie, w który żyjemy, wygląd odgrywa bardzo ważna rolę. Dlatego dana osoba, może odczuwać strach, czuć się odrzucona ponieważ nie mieści się w grupie akceptowanej społecznie. Dlatego też woli odizolować się i oddalić od powiązań społecznych, niż zostać odrzuconym. Odrzucenie może łączyć z brakiem akceptacji i sympatii.

Niepokój. Kiedy rozmawiamy o niepokoju, chodzi nam o myślenie o czymś co może nam się przydarzyć. Słowo niepokoić  się, oznacza zajmowanie się czymś co jeszcze się nie wydarzyło, ale co może się zdarzyć. Jest pewna różnica między niepokojem, zajmowaniem się czymś i zapobieganiem. Niepokój jest mordercą duszy, ponieważ cały czas przytłacza nas myśl o tym co może się wydarzyć, chociaż niekoniecznie może nastąpić, jeśli nie zrobimy nic w związku z tym. Zajmowanie się czymś oznacza, że robimy coś aby rozwiązać daną sytuację, która wydarzyła się właśnie w tym momencie. Zapobieganie to możliwość podjęcia odpowiednich środków na wypadek czegoś co nam się może przydarzyć.

Niepokój to działanie w teraźniejszości lub tu i teraz, zapobieganie to odpowiednie planowanie na przyszłość, natomiast niepokój jest sprawcą nerwowości i troski

Nasz umysł może wyolbrzymiać sytuację. Wszyscy mamy w naszej głowie Szaloną Małpę, która charakteryzuje się skakaniem z gałęzi na gałąź i wykonywaniem małpich figli.

Szalona Małpa, zwykle wyolbrzymia sytuację i z jednego ziarnka piasku, robi wielką górę. Istnieją przemyślenia, które charakteryzują się dużą toksycznością i są podobne do jadowitych węży. Najczęstsze z nich to: „czuję się mało atrakcyjny bądź atrakcyjna”, „nikt nie będzie chciał się ze mną znać”, „nikt mnie nie kocha”, itp. Ten rodzaj myślenia może nas zranić jak jadowite zwierze.

Musimy pamiętać, że toksyczne myślenie wyolbrzymia i zniekształca wszystko to co się nam rzeczywiście przytrafia.

Myślenie o bezradności czy bezsilności.
Często czujemy, że nie możemy zrobić nic w związku z tym co się wydarza.


Dlatego zaczynamy czuć się bezbronni lub bezsilni w zderzeniu z nowymi okolicznościami.. Człowiek ma poczucie jakby był tylko świadkiem tego co się dzieje.

Wskaźnik starzenia się. W niektórych przypadkach, wypadanie włosów jest wskaźnikiem procesu starzenia się. Nie możemy uciec przed Prawem Grawitacji, które istnieje na ziemi, to samo dotyczy narodzin, rozwoju, rozmnażania się, starzeniu się i śmierci. Wystarczy przyjrzeć się kwiatu, który rozkwita i usycha.

 Ważne jest, aby udać się do specjalisty, lekarza, który może odnaleźć przyczynę wypadania włosów i zastosować odpowiednią kurację.

Poniżej przedstawiamy kilka porad, które mogą pomóc emocjonalnym skutkom wypadania włosów:

Zajęcie się problemem pomaga bardziej niż zamartwianie się. Żyjemy Tu i Teraz, nie możemy zatrzaskiwać się w przeszłości, która minęła, ani w przyszłości, która jeszcze nie nadeszła.

Nauczyć się relaksować, zarówno ciało jak i umysł, jest to fundamentalne. Zrelaksować się to pozwolić, aby wszystkie rzeczy bezwładnie zajmowały odpowiednie miejsce, bez żadnego wysiłku. To, tak jak śpiąc, im więcej wysiłku wkładam w spanie, tym mniej śpię.

Zmiana postawy na pozytywną, poprawi samopoczucie. Czasem nie możemy zmienić okoliczności jakie nas otaczają, ale możemy zmienić naszą postawę w stosunku do tego z czym mamy do czynienia.

Uspokoić naszą Szaloną Małpę w głowie, pozwoli nam to rozjaśnić myślenie i działanie. Jaśniejsze myślenie, odczuwanie i działanie, wymaga spokoju od naszej Szalonej Małpy. Wydaje się więc oczywiste, że jeżeli nasza Szalona Małpa będzie spokojniejsza, jaśniejsze będzie nasze wnętrze.

Prawdziwe zaakceptowanie danej sytuacji, to pierwszy krok, aby ją zmienić. Akceptując rzeczywiście to jacy jesteśmy, pozwoli nam na osiągnięcie autentycznej harmonii. I od tego momentu jakakolwiek zmiana zaczyna być możliwa.